Omawiając różne schematy/programy szczepienia warto wspomnieć, że część hodowców i właścicieli świadomie rezygnuje ze szczepień całkowicie – za wyjątkiem szczepienia przeciwko wściekliźnie, które jest obowiązkowe i narzucone prawnie.
Tłumaczy się taki wybór powikłaniami po szczepionkach, w skrajnych przypadkach do zgonów włącznie.
Każda szczepionka jest wprowadzeniem do organizmu substancji, mogącej wywołać niekorzystną reakcję organizmu – jak w przypadku w zasadzie każdego leku.
Ryzyko ewentualnych powikłań poszczepiennych można zdecydowanie ograniczyć stosując się do zasad:
1. Pies w chwili szczepienia musi być wolny od pasożytów i całkowicie zdrowy – lekarz
weterynarii powinien psa zbadać przed zaszczepieniem (zmierzyć temperaturę, osłuchać,
sprawdzić stan spojówek i błon śluzowych), przeprowadzić wywiad z właścicielem – wypytać o
ewentualne biegunki, czy nietypowe zachowanie mogące wskazywać na ewentualną infekcję.
2. Nie powinno się poddawać szczepieniu psów w momencie wymiany zębów, oraz suczek w
trakcie cieczki – związane jest to z możliwym spadkiem odporności w tych okresach.
3. Warto rozłożyć szczepienia w czasie i szczepień przeciwko leptospirozie i wściekliźnie nie łączyć ze
szczepieniem podstawowym (przeciw parwowirozie, nosówce, parainfluency, chorobie Rubartha), tylko
zarówno leptospirozę, jak i wściekliznę, podać osobno w odpowiednich odstępach czasu.
I bardzo ważna sprawa – pytajcie lekarza weterynarii jaką chce podać szczepionkę i co ona
zawiera, wymagajcie zbadania psa i pamiętajcie, że macie prawo nie zgodzić się na podanie takiego czy innego preparatu, i prosić o sprowadzenie innego .
Decyzje o nieszczepieniu, albo szczepieniu, a także o formie szczepienia, podejmuje wspólnie
właściciel i lekarz opiekujący się danym psem, natomiast konsekwencje takich czy innych działań
zawsze poniesie Wasz pies, zarówno kiedy poważnie zachoruje, jeśli nie zostanie zaszczepiony, jak i wtedy, kiedy po szczepieniu – przykładowo podczas jakiejś infekcji – źle zniesie podanie szczepionki.
Miejcie to na uwadze.
autor: Mirosława Gajewczyk