O Cavalier King Charles Spanielach
Niewątpliwie „nowożytny” rodowód Cavalierów wywodzi się spośród psów myśliwskich, spanieli zamieszkujących królewskie i arystokratyczne psiarnie.
Mniejsze egzemplarze trafiały na kolana dam. W wielkich, zimnych zamczyskach psiaki ogrzewały arystokratom kolana i dłonie, zbierały pchły i zabawiały ich swoim słodkim towarzystwem. Te, które były odpowiednio miłe, łagodne i kontaktowe, rozmnażano między sobą i tak wyłoniła się nowa rasa.
Urocze, długouche pieski na długie lata stały się mieszkańcami dworów.
Ich losy są nierozerwalnie związane z angielską dynastią Stuartów.
Królowa Maria Stuart posiadała wiele miniaturowych spanieli, a jeden z nich, najbardziej ukochany, towarzyszył jej w drodze na szafot. Po egzekucji znaleziono go ukrytego wśród fałd jej obfitej spódnicy.
Wielu innych członków tego rodu otaczało się czworonożnymi towarzyszami tej właśnie, wybranej rasy, a największym ich miłośnikiem był Karol II Stuart, król Anglii. To jego imię nadano rasie – King Charles Spaniel. Król spędzał na zabawie ze swoimi maleńkimi towarzyszami całe godziny, czasem nawet z tego powodu zaniedbując sprawy państwa… Jego Wysokość nigdzie nie ruszał się bez ukochanych spanieli, toteż wydał dekret (obowiązujący do dzisiaj!), dający przedstawicielom tej jednej rasy prawo wejścia do Parlamentu…
Jeden z najsłynniejszych historycznych cavalierów to ukochany piesek królowej Wiktorii, trójbarwny Dash. Dostała go w prezencie jako 12 letnia dziewczynka . Ukochany czworonożny towarzysz odszedł , gdy Wiktoria była już od trzech lat królową.
Na jego malutkim nagrobku wyryto epitafium jej autorstwa:
Tu spoczywa
DASH
Ulubiony spaniel Jej Królewskiej Mości Królowej Wiktorii
Zmarły w 10 roku życia.
W jego przywiązaniu nie było egoizmu,
W jego swawolności brak było złośliwości,
W jego wierności nie było fałszu.
Czytający te słowa,
Jeśli chcesz być miłowany za życia i opłakiwany po śmierci
Weź przykład z DASHa
Z wstąpieniem na tron angielski dynastii Orańskiej nadeszła nowa „psia” moda.
Na dworze pojawiły się egzotyczne piękności o płaskich pyszczkach: mopsy, pekiny. Zaczęto krzyżować je z królewskimi spanielami, w wyniku czego wygląd tych ostatnich zmienił się znacząco. Teraz małe spanielki miały zaokrąglone się główki, nisko osadzone uszy, a pyszczki stały się mocno spłaszczone z zadartym nosem.
Odrodzenie rasy zawdzięczamy Amerykaninowi. W początkach Roswell Eldridge odwiedzał Anglię i rozglądał się za małymi psiakami znanymi mu ze starych obrazów. (Od szesnastego wieku miniaturowe spaniele często możemy podziwiać na portretach, na których towarzyszą swym właścicielom. Malowali je naprawdę wielcy twórcy, m.in.: Rubens, Rembrandt, Watteau, Van Dyck, Greuze, Landseer, Hogarth i Gainsborough…)
Nie mogąc znalezć takiego, z okazji wielkiej wystawy Cruftsa w Londynie w 1926 roku, zaoferował bardzo poważną jak na owe czasy sumę 25 funtów szterlingów „dla najlepszego psa i najlepszej suki w klasie Blenheim reprezentującym stary typ, taki jak na grawiurach z okresu Karola II”. Ta nagroda była oferowana przez pięć kolejnych lat.
Liczba miniaturowych spanieli o dłuższych pyszczkach znacząco wzrosła. W 1928 roku podjęto decyzję o rozdzieleniu ras. Nowszy typ zachował nazwę King Charles Spaniel, a odtworzona rasa została nazwana Cavalier King Charles Spaniel, w nawiązaniu do urokliwego obrazu Landseera „The cavalier’s pets”, według którego poszukiwał swego psiego ideału Roswell Eldridge.
Słodkie Cavaliery mają szczęście do ludzi. Od momentu powstania klubu rasą zajęła się grupa wspaniałych hodowców, mądrze prowadząc jej rozwój.
Pierwszym championem Wielkiej Brytanii został w 1948 roku blenheim Daywell ROGER, który wywarł niezwykle silne piętno w populacji i znajduje się właściwie u korzeni rodowodów wszystkich współczesnych Cavalierów.
Najistotniejszym sukcesem i przyczynkiem do gwałtownego wzrostu popularności rasy było zdobycie przez Cavaliera tytułu „Best in Show” (najpiękniejszy spośród wszystkich) na największej na świecie wystawie psów, na brytyjskim Crufts’ie. To osiągnięcie udało się w 1973 roku blenheimowi Alansmere AQUARIUS.
Hodowcy wykonują ogromną pracę, zachowując typ współczesny Stuartom, a równocześnie nadając mu nowoczesny szyk i szlif. Coraz więcej na całym świecie mówi się o zdrowotności rasy, coraz częściej warunkiem dopuszczenia do hodowli jest satysfakcjonujący wynik badań.
W kraju swojego pochodzenia Cavaliery kilka dekad były jedną z najliczniejszych i najukochańszych ras. Wiele lat plasowały się w pierwszej dziesiątce.
Sytuacja zmieniła się po opublikowaniu przez BBC filmu „Pedigree Dogs Exposed” w którym cavaliery zostały przedstawione jako jedna z najbardziej schorowanych psów rasowych.
Film był utworzony z tezą (rasowe psy są złe), jednostronny, zebrane dane i materiały potraktowano wybiórczo. Nie przedstawiał prawdziwego obrazu świata kynologii.
Nie przedstawiał też prawdy o cavisiowych chorobach, o tym, w jaki sposób prawdziwi hodowcy zrzeszeni w brytyjskich klubach pracują na rzecz rasy i jej zdrowia. Niestety, po jego publikacji zainteresowanie Cavalierami w ojczyźnie rasy spadło, w wyniku czego zmniejszyła się ilość hodowli i urodzonych szczeniąt.
Cavisie są nadal bardzo popularne na kontynencie. Ulubione we Francji i krajach Beneluxu. Wysoko cenią je Holendrzy, Niemcy, sporo Cavików mieszka u naszych południowych sąsiadów. Gwałtownie rozwija się hodowla rasy w Rosji. W zaskakującym tempie malutkie spaniele podbijają serca Amerykanów. Od wielu lat, mimo trudności z dopływem świeżej krwi, bardzo cenione w Australii.
W Polsce Cavaliery pojawiły się już dość dawno temu: zostały sprowadzone do hodowli „z Piastowskiego Wrocławia”, lecz nie wzbudzały większego zainteresowania. Dynamicznie rasa zaczęła rozwijać się po 2000 roku. W rasę weszli ambitni, utalentowani hodowcy. Pojawiły się wartościowe importy, ciekawe mioty z niezwykle cennych kryć. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W tamtym okresie importowana do Polski suczka uzyskała dla rasy pierwszy w naszym kraju tytuł interchampiona, i już wkrótce dochowaliśmy się interów własnej hodowli.
Psy z polskim przydomkiem lub w polskich rękach zdobywały prestiżowe tytuły Zwycięzcy Świata, Zwycięzcy Europy w klasach dorosłych i młodzieżowych, triumfowały na dużych, ważnych europejskich wystawach klubowych, ocenianych przez wysokiej klasy specjalistów z UK.
Potwierdzeniem wysokiej klasy naszych rodzimych Cavisiów stały się lata 2017- 2018 z wieloma prestiżowymi międzynarodowymi osiągnięciami, a ukoronowaniem tej wspaniałej passy jest wielka wygrana w „jaskini lwa”, czyli zwycięstwo rasy na najsłynniejszej angielskiej wystawie Cruft’s dla psa z polskiej hodowli – CRAZY ANGEL Maradeco King.
Te małe, urokliwe psiaki zawojowały całkowicie nie tylko hodowców, lecz także (a może przede wszystkim?) serca „zwyczajnych ludzi” – ostatnimi laty lawinowo rośnie rzesza polskich właścicieli i miłośników tej cudownej rasy.
opracowanie i rysunki: Ninka Władzimiruk